SŁUŻYLI NIEPODLEGŁEJ

W 1918 roku po 123 latach niewoli Polska odzyskała niepodległość. To wielkie marzenie wielu pokoleń Polaków prawdopodobnie nigdy by się nie ziściło, gdyby nie wsparcie Kościoła Katolickiego, którego duchowni aktywnie wspierali dążenia do wolności.

Księża – cisi bohaterowie, dziś nieco zapomniani, którzy słowem z kościelnych ambon i czynem na polach bitew walczyli o niepodległą Rzeczpospolitą. Na ołtarzu Ojczyzny składali często wielki trud i cierpienie, czasem nawet życie… Pamięć o wielu z Nich zatarła się, a niekiedy została przyćmiona przez innych wielkich patriotów. W rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości pamiętajmy także o księżach, którzy wiernie i oddanie służyli Bogu i Ojczyźnie.

Fundacja Służba Niepodległej pragnie przypomnieć o wielkiej roli Kościoła Katolickiego, z którym naszą Ojczyznę łączy ponad 1000-letnia, wspólna historia. Bez jego udziału nie istniałaby Polska, jaką znamy, nie byłoby cudownej obrony na Jasnej Górze w 1655 r., odzyskania niepodległości w 1918 r., nie byłoby „Solidarności” i „Odnowy oblicza tej ziemi”. W rocznicę Narodowego Święta Niepodległości pamiętajmy o tych, którzy SŁUŻYLI NIEPODLEGŁEJ!

Zespół projektu Kościół w Służbie Niepodległej

BOGU I NIEPODLEGŁEJ

Najwybitniejszy Polak ubiegłego stulecia – św. Jan Paweł II – urodził się wprawdzie w dwa lata po odzyskaniu niepodległości, jednak miał świadomość , jak wiele w swoim życiu zawdzięczał niepodległej Ojczyźnie, bowiem w niej mógł wzrastać i dojrzewać. Po latach pisał na ten temat, że jego zdaniem zachodzi „jakiś organiczny związek między niepodległością a ‘katolickością’” co „znajduje swój wyraz w haśle ‘Deo et Patriae’”.

Trzeba dopowiedzieć, że hasło to – w tłumaczeniu na polski oznaczające „Bogu i Ojczyźnie” – to nie tylko dewiza Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, powstałego w 1918 r., równocześnie niemal z niepodległą Rzeczpospolitą, ale także jest to hasło wielu pokoleń polskich katolików. Nie tylko nie widzieli oni sprzeczności między służbą Bogu i służbą Polsce, ale wręcz uważali, że jedno bez drugiego jest w zasadzie niemożliwe – Bogu bowiem trzeba służyć, służąc bliźnim, a więc także swojej narodowej wspólnocie. W szczególny sposób angażowali się patriotycznie polscy duchowni, a tradycja ta znalazła zwieńczenie właśnie w okresie odzyskiwania przez Polskę niepodległości w 1918 r.

Kościół katolicki był dla Polaków tego pokolenia bodaj najsilniejszą rodzimą instytucją społeczną, która w znacznej mierze zastępować musiała im nieistniejące jeszcze do niedawna polskie instytucje państwowe. Był też niezwykle silnym czynnikiem integrującym Polaków z trzech zaborów. Nieprzypadkowo w przewidywaniu zbliżającego się odzyskania suwerenności przez naród w 1917 r.  metropolita warszawski abp Aleksander Kakowski – jako prymas Królestwa Polskiego –- zwołał do stolicy zjazd hierarchów ze wszystkich części wciąż jeszcze podzielonej granicami państwowymi Ojczyzny. Było to wybitne pokolenie biskupów, którzy jednoznacznie identyfikowali się z Polską niepodległą. Przyjechali wówczas do Warszawy m.in. abp Adam Sapieha z Krakowa, ormiański metropolita lwowski abp Józef Teodorowicz, jego łaciński odpowiednik – św. Jerzy Bilczewski, metropolita poznański i gnieźnieński – Edmund Dalbor, a także inny wyniesiony na ołtarze biskup – ordynariusz przemyski św. Józef Sebastian Pelczar.

Polski Kościół wspierał wysiłki dyplomatyczne polityków, zabiegających w trakcie I wojny światowej o uznanie naszej podmiotowości (m.in. św. Urszula Ledóchowska w Skandynawii).  Dostarczał kapelanów sprawujących opiekę duszpasterską nad walczącymi na frontach polskimi żołnierzami – czy to w Legionach Polskich, jak bp Bandurski, czy w szeregach „błękitnej Armii” gen. Józefa Hallera, jak ks. Jan Więckowski. Duchowni wzięli też aktywny udział w powstaniach wielkopolskim i śląskim, jak choćby przewodniczący poznańskiej Naczelnej Rady Ludowej, późniejszy biskup katowicki – ks. Stanisław Adamski. Księżą odznaczyli się także na frontach późniejszych wojen toczonych przez młode odrodzone państwo polskie w obronie swego istnienia i granic, jak poległy podczas wojny polsko-bolszewickiej ks. Ignacy Skorupka.

W następnych miesiącach po odzyskaniu niepodległości duchowni stanęli na czele wielu form działalności społecznej Polaków, jak kilkukrotny przewodniczący Związku Harcerstwa Polskiego – ks. Jan Mauersberger. Aktywnie służyli narodowej kulturze i nauce – jak ks. Idzi Radziszewski, pierwszy rektor KUL, czy nawet zasiadali w ławach polskiego parlamentu, jak ks. Kazimierz Lutosławski.

Wracając jeszcze raz do wypowiedzi św. Jana Pawła II – mówił on, że choć nie wszyscy Polacy są i byli katolikami, to Polski nie można zrozumieć bez katolicyzmu: „Nie sposób zrozumieć dziejów Narodu polskiego (…) bez Chrystusa. Jeślibyśmy odrzucili ten klucz do zrozumienia naszego Narodu, narazilibyśmy się na zasadnicze nieporozumienie”. Dotyczy to w ogromnej mierze także czasów sprzed 100 już niemal lat, gdy nasi przodkowie odzyskiwali dla Polski niepodległość…

dr hab. Paweł Skibiński