Św. Urszula Julia Ledóchowska

                              (1865-1939)

Ostoją każdego narodu jest miłość Ojczyzny”

Julia Ledóchowska urodziła się w 1865 roku w Loosdorf, w Austrii. Jej matka Józefina Salis-Zizers była z pochodzenia Szwajcarką, zaś ojciec Antoni August Ledóchowski był cesarskim szambelanem, synem generała powstania listopadowego Ignacego Ledóchowskiego. Pochodziła więc z rodziny o znaczącej pozycji i wielkiej tradycji. Julia i jej rodzeństwo znacznie ją wzbogacili.

Jej starsza siostra Maria Teresa (późniejsza błogosławiona Maria Teresa) założyła zgromadzenie sióstr klawerianek, brat Władysław został Generałem zakonu Jezuitów, zaś brat Kazimierz wybrał karierę wojskową, dosługując się stopnia generała dywizji w Wojsku Polskim. Rodzeństwo było bardzo zżyte; Julia miała szczególną więź z Maria Teresą i z Władysławem. Mimo że życie rozrzuciło ich po całej Europie, byli dla siebie wsparciem i utrzymywali intensywny kontakt listowny.

Jeszcze w domu rodzinnym całe rodzeństwo Ledóchowskich otrzymało solidne wychowanie i wykształcenie. Julia obok polskiego, który nie był jej pierwszym językiem znała niemiecki, angielski i francuski. Gdy miała 18 lat wraz z rodziną przyjechała do Polski – z Austrii przenieśli się do Lipnicy Murowanej. Niestety, niespełna dwa lata później, na skutek choroby, zmarł jej ojciec. Matka zaś nie mówiła po polsku, dlatego Julia szybko musiała wziąć na siebie wiele odpowiedzialności związanej z domem i młodszymi siostrami – Ernestyną i Franciszką.

W wieku 21 lat, w 1886 roku podjęła decyzję o wstąpieniu do krakowskiego zgromadzenia sióstr urszulanek; tam przyjęła imię s. Maria Urszula od Jezusa. W klasztorze przez 20 lat pracowała, zgodnie z charyzmatem zgromadzenia, jako nauczycielka i wychowawczyni młodzieży żeńskiej. W 1904 roku została wybrana przełożoną krakowskiego klasztoru.

W 1907 otrzymując błogosławieństwo papieża Piusa X wraz z dwiema siostrami wyjechała do Petersburga, aby objąć kierownictwo internatu dla dziewcząt przy polskim Gimnazjum św. Katarzyny. Ponieważ w Rosji życie zakonne było zakazane, nie mogła nosić habitu, a korespondencja adresowana była nie do „Siostry”, lecz „Hrabiny” Ledóchowskiej.

Po czterech latach, przez swoją działalność o charakterze polskim i katolickim, rosyjskie władze wyrzuciły ją ze stolicy. Dostała pozwolenie na osiedlenie się w Finlandii. Tam stanęła do pracy w otrzymanym gimnazjum dla polskich dzieci w Merentahti. Matka Urszula szybko znajdowała drogę do serc i umysłów swoich podopiecznych. Szkoła zaczęła się błysakwicznie rozwijać i zapełniać dziewczętami z całej wschodniej rubieży Polski. Poza pracą pedagogiczną, Urszula Ledóchowska wychodziła z pomocą do biednej, okolicznej ludności. Pewnie dlatego obszerna kaplica klasztorna co niedzielę gromadziła miejscowych, fińskich protestantów.

Wraz z wybuchem I wojny światowej, jako obywatelka Austrii, została bezpowrotnie wydalona z granic Rosji. Żeby mieć łączność z siostrami w domach, które prowadziła, zdecydowała nie wracać do odległego Krakowa, ale udać się do nieznanej sobie Szwecji.

Przybywając do Sztokholmu nie miała prawie nic. Pierwsze co zrobiła, to szuka kościoła katolickiego i jezuitów (zakonu swojego brata), gdzie ich nazwisko było znane. Zarabiała na swoje utrzymanie udzielając prywatnych lekcji, zaś sama uczyła się języka szwedzkiego. W Sztokholmie nie miała na początku nikogo, była z dala od swoich sióstr, dlatego codzienne do nich pisała.

Matka Urszula miała wielkie serce, ale poza tym bardzo charyzmatyczną i przedsiębiorczą osobowość. Dzięki temu udawało się jej znaleźć fundusze na kolejne dzieła. Zakładając cenione szkoły dla dziewcząt z dobrych domów, Matka Urszula mogła zorganizować fundusze na pomoc najuboższym. Gdy pieniędzy brakowało przeprowadzała skuteczne zbiórki bądź, swoją charyzmą, przekonywała możnych do wsparcia danego dzieła.

W przeciągu roku sprowadziła siostry z Petersburga i zorganizowała z nimi pod Sztokholmem szkołę języków dla dziewcząt. Szkoła szybko zyskała duże powodzenie. W 1918 roku Matka Ledóchowska przeniosła się do Dani, do Alborga, gdzie obok szkoły gospodarowania domowego i języków, otworzyła sierociniec dla dzieci polskich robotników na emigracji.

W okresie wojny Urszula Ledóchowska intensywnie działała dla polskich dążeń niepodległościowych. Przez cały czas pobytu w Skandynawii współpracowała z Komitetem Pomocy Ofiarom Wojny, założonym w Szwajcarii przez Henryka Sienkiewicza. Poza tym, by uwrażliwiać tamtejsze społeczeństwo na sprawę niepodległości Polski, wygłosiła około 80 odczytów w językach: angielskim, francuskim, niemieckim, szwedzkim, duńskim, norweskim i polskim. Po każdym odczycie zawiązywała miejscowy komitet zbierania składek odsyłanych następnie do Polski. Zjeździła w ten sposób całą Skandynawię

Przez cały ten czas, od opuszczenia klasztoru w Krakowie w 1907 roku, Urszula była siostrą i żyła zgodnie ze ślubami zakonnymi, jednak funkcjonowała bez habitu.

Gdy wraz z końcem wojny Polska odzyskała państwowość Matka Urszula planowała tylko jak wraz z siostrami i polskimi sierotami wrócić do kraju. Bardzo dużo wydarzyło się przez te lata i niemożliwe było by Matka Urszula wróciła ze swoimi siostrami i podopiecznymi do krakowskiego klasztoru. Dzięki ofiarności norweskiego konsula B. A. Stolt-Nielsena, w 1920 roku zakupiła majątek w Pniewach, koło Poznania (dlatego patronem Domu został św. Olaf, patron Norwegii).

Jeszcze w tym samym roku papież Benedykt XV zezwolił na przekształcenie wspólnoty klasztoru petersburskiego w Zgromadzenie Sióstr Urszulanek Serca Jezusa Konającego. Zgromadzenie zapoczątkowane przez Matkę Urszulę w pełni zachowało duchowość urszulańską i tradycję pracy wychowawczej, jednak nowe zgromadzenie w swym charyzmacie miało być bardziej otwarte, dawać siostrom więcej środków do ewangelizacji i pomocy ludziom, zwłaszcza ubogim.

27 czerwca 1923 roku Kardynał Dalbor, Arcybiskup Gnieźnieński i Poznański wręczył Matce Ledóchowskiej, Generalnej Przełożonej nowej Kongregacji Urszulanek Serca Jezusa Konającego, konstytucję, czyli ustawy zakonne zatwierdzone przez św Kongregację zakonów w Rzymie.

Zgromadzenie urszulanek, zwanych od koloru habitów szarymi, przyciągało wiele młodych dziewcząt i szybko się rozwijało. W 1939 roku zgromadzenie miało 44 domy – nie tylko w Polsce ale we Franci i we Włoszech. Matce Ledóchowskiej zależało, by szybko założyć dom w Rzymie, uważając, że zgromadzenie, które jest blisko papieża ostanie. Dlatego też tam znajduje się Dom generalny zgromadzenia.

Założycielka była powszechnie ceniona i szanowana za swoje wielkie dzieła, ofiarność i pogodę ducha. Pniewy, które pozostały domem macierzystym zgromadzenia, ściągały najważniejsze postacie II Rzeczypospolitej (choćby prezydenta Ignacego Mościckiego w 1927 roku).

Urszula Ledóchowska zmarła 29 maja 1939 roku w Rzymie. W 1983 roku papież Jan Paweł II ją beatyfikował, a w 2003 kanonizował. W pięćdziesiąta rocznicę śmierci jej ciało zostało przewiezione z Rzymu do Pniew, gdzie spoczywa w kaplicy domu macierzystego.