Władysław Bandurski

                         (1865-1932)

„Błogosławieństwo Ci Polsko i chwała,
bo Twa przeszłość, księga czynów, pełnych blasku i zasługi;
bo Twe drogi to poświęcenie i miłość wyższych ideałów;
bo Twe walki to obrona sprawiedliwości i prawdy.”

Urodził się 25 maja 1865 roku w Sokalu na ziemi wołyńskiej. Związany z Lwowem – tam zdobył wykształcenie i wybrał drogę kapłaństwa. Po ukończeniu gimnazjum studiował na uniwersytecie, gdzie uzyskał doktorat z filozofii i teologii. Również we Lwowie, w dniu 25 maja 1887 roku, otrzymał święcenia kapłańskie. Następnie wyjechał do Włoch, gdzie podjął studia na Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie. Po powrocie z Rzymu rozpoczął pracę kapłańską w Kamionce Stumiłowej niedaleko Sokala, później jako katecheta we Lwowie, a nastepnie otrzymał stanowisko kanclerza kurii biskupiej w Krakowie.

W 1903 roku objął funkcję kanonika kapituły krakowskiej oraz został papieskim prałatem domowym. Jako kanclerz cieszył się zaufaniem ks. kardynała Puzyny, mimo różnic w poglądach politycznych. Kiedy Wojciech Korfanty, zwalczany przez księży niemieckich ze Śląska, szukał pomocy w Krakowie, ks. Bandurski przychylił się do jego prośby. Po odmowie udzielenia zgody na ślub Korfantego przez biskupa Jana Puzyny (pod wpływem wrocławskiego biskupa Koppa) ks. Bandurski ułatwił potajemne udzielenie tego sakramentu.

Po konsekracji w 1906 roku na biskupa został sufraganem archidiecezji lwowskiej, a niedługo później otrzymał od arcybiskupa Bilczewskiego nominację na rektora seminarium duchownego. Z zapałem rozwijał działalność kaznodziejską, głosząc Słowo Boże, łącząc idee religijne z patriotycznymi. Wyrazem tego były starania o beatyfikację królowej Jadwigi. Bliska jego sercu była sprawa Ziemi Chełmskiej, oderwanej czasowo od Polski Traktatem Brzeskim. Potężnym echem odbiły się słowa w obronie polskości z okazji obchodów grunwaldzkich: „Już widzę nowy Grunwald… idzie zbliża się”.

Biskup działał nie tylko słowem, włączał się też w akcje konspiracyjne – w jego mieszkaniu na przełomie 1912/13 roku omawiano projekt zamachu stanu na sobór w Warszawie, aby nie dopuścić do przyjazdu cara na jego otwarcie. Biskup Bandurski był aktywnym uczestnikiem konspiracyjnej pracy młodych działaczy narodowych. Patronował kołom drużyn strzeleckich i „Zarzewia”. Jego działalność ułatwiła mu tuż przed wybuchem I wojny światowej nawiązanie kontaktu z Józefem Piłsudskim, a tym samym pełnienie roli „duchowego piastuna legionów”.

Po wybuchu I wojny światowej, w porozumieniu z biskupami Bilczewskim i Teodorowiczem, wyjechał do Wiednia, w którym organizował opiekę nad uchodźcami polskimi, a także nad jeńcami Polakami na Węgrzech. Popierał politykę Naczelnego Komitetu Narodowego, podarował na rzecz legionów swój złoty biskupi łańcuch. Kilkukrotnie z narażeniem życia odwiedzał na froncie okopy legionistów. Pokazał się tam jako zwolennik orientacji austro-polskiej i wróg Rosji, czym poróżnił się z episkopatem, a tragedia legionów stała się także jego tragedią. Mimo dużej popularności w kołach legionowych nie otrzymał w odrodzonej Polsce stanowiska biskupa polowego ani żadnego innego stanowiska.

Po 1920 roku przeniósł się prywatnie do Wilna, tytułowany naczelnym kapelanem sił zbrojnych Litwy Środkowej, później kapelanem oboźnym Federacji Polskich Związków Obrońców Ojczyzny. Dzięki poparciu generała Sosnkowskiego otrzymał pensję generalską. Był uhonorowany wieloma wysokimi odznaczeniami państwowymi. Przez marszałka Piłsudskiego został odznaczony krzyżem Virtuti Militari. Pozostawił po sobie dorobek literacki, który jest świadectwem jego talentu, między innymi: „O wielkim biskupie Wincentym Kadłubku”, „Jadwiga święta królowa na tronie polskim”, „Ducha nie gaście”, „Ciężka służba – powiastki z czasów Żółkiewskiego”, „Droga krzyżowa Polski”, „Polska a Rosja w pieśni największych wieszczów narodu” oraz „Praca i cierpienie”. Zmarł 6 marca 1932 roku w Wilnie. Został pochowany w obecności prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej i ogromnych tłumów żegnających go w krypcie katedry.